TRADYCYJNE POLSKIE WESELE
Pomysłów na ślub i wesele może być mnóstwo. Właściwie każda para ma swoją wizję i trudno znaleźć dwie osoby, mające identyczne wyobrażenie, jak powinien wyglądać najważniejszy dzień ich życia. Artur i Małgorzata postanowili to wyjątkowe wydarzenie celebrować tradycyjnie, z domieszką stylu glamour.
druhny czy świadkowa?
Małgorzata postanowiła poprosić o pomoc dwie przyjaciółki, które wybrała na swoje druhny. To one pomogły ubrać się Pannie Młodej i przygotować jej kreację w najważniejszym momencie, przed przybyciem ukochanego. Widać było, że są ze sobą bardzo zżyte i znają się doskonale – jeszcze podczas przygotowań do ślubu nie omieszkały skosztować lampki szampana, ciesząc się wszystkie szczęściem nowożeńców.
Artur także zdecydował się na dwóch druhów podczas wesela – dzięki temu nie musiał nerwowo zapinać mankietów czy wiązać muchy, miał bowiem od tego pomocników. Gdy tylko Pan Młody oznajmił, że jest gotowy, przyszła pora na ostatnią podróż w jego kawalerskim życiu: po narzeczoną.
first look
Kiedy Artur przybył pod dom Panny Młodej z bukietem kwiatów, chwilę musiał naczekać się na nią w pokoju. Małgorzata postanowiła wejść po cichu, niepostrzeżenie i zasłonić swojemu wybrakowi oczy, zaskakując go tym samym i poprawiając wszystkim humor, a co za tym idzie – niwelując stres, który zaczął dopadać głównych zainteresowanych. Po otrzymaniu błogosławieństwa od rodziców obojga zakochanych, Artur i Małogorzata – przy akompaniamencie czekającej na zewnątrz orkiestry – wsiedli do limuzyny, by udać się na najważniejszą Mszę Świętą w swoim życiu. W czasie podróży pogoda lekko się popsuła, jednak nie zepsuło to humorów naszych nowożeńców – Artur mógł natomiast wykazać się klasą i bohatersko poprowadzić Małogorzatę za rękę, pod osłoną parasola, do wnętrza świątyni.
ceremonia zaślubin
Na miejsce ślubu Państwo Młodzi wybrali kościół w Pionkach. Nie bez powodu – udzielający im ślubu kapłan znał ich bardzo dobrze. Dzięki temu nie tylko mógł pomóc im przejść przez tak ważną dla nich życiową decyzję, ale także zorganizować tradycyjny ślub kościelny i wygłosić wspaniałe, wzruszające kazanie. Tym samym udało mu się wycisnąć łzy na twarzy niejednej kobiety i sprawić, że zgromadzeni mogli poczuć doniosłość tej ważnej dla Małgorzaty i Artura chwili.
Podczas wypowiadania sakramentalnej przysięgi widać było szczęście na twarzach nowożeńców – dało się odczuć bijącą od nich radość, wyrażaną w uśmiechach i życzliwych spojrzeniach. Moment, w którym zostali mężem i żoną, został uwieńczony gromkimi brawami ze strony zgromadzonych wiernych oraz samego księdza, który został zresztą przez Państwa Młodych zaproszony do dalszego świętowania po Eucharystii.
Tuż po wyjściu z kościoła, oprócz tradycyjnego sypania ryżem czy jednogroszowymi monetami, na Małgorzatę i Artura czekały także setki baniek mydlanych, unoszących się w powietrzu. To wszystko dzięki zaangażowaniu przyjaciółek Panny Młodej, które postanowiły uświetnić ten szczególny dzień dla Małogorzaty.
zabawa do białego rana
Salą weselną, wybraną przez Państwa Młodych, był dom weselny Castello – mały, uroczy dworek w Czarnej Wsi, nieopodal Pionek. To właśnie tam szczęśliwi nowożeńcy w towarzystwie rodziców, świadków i zaproszonych gości – tuż po odebraniu niezliczonej ilości życzeń i gratulacji od uczestników mszy świętej ślubnej – udali się na tradycyjne wesele.
Podczas wjazdu Państwa Młodych na teren Sali weselnej, czekała ich niespodzianka – przyjaciele zorganizowali szpaler powitalny i odpalili trzymane w dłoniach race, zapewniając nie tylko przybyłym zakochanym, ale i pozostałym gościom niezapomnianą atrakcję.
Jak przystało na wesele, nie zabrakło energicznych tańców na parkiecie, wygibasów i biesiadnej atmosfery. Także zwyczajowe oczepiny nie obyły się bez zabaw, konkursów i salw śmiechu. Zabawa trwała do białego rana! A było przy czym się bawić, oj, było! Przyjęcie weselne uświetniła zaproszona przez nowożeńców kapela, nie zabrakło też pyszności. Dużym zainteresowaniem cieszył się słodki stół, obficie zastawiony smakołykami, które przypadły do gustu nie tylko dzieciom, ale i starszym.
W trakcie wesela udało się też – mimo późnej pory i coraz ciemniejszej aury – wykonać krótką sesję plenerową Państwa Młodych.
To było niezapomniane wesele!